Dzięki uprzejmości firmy ACCREA Engineering, miałem możliwość wzięcia udziału w targach Innorobo 2016, organizowanych w tym roku w Paryżu. 3 dni – od 24 do 26 maja 2016 – dane mi było spędzić na hali, dzięki czemu zdołałem przyjrzeć się ofercie większości tegorocznych wystawców.
Innorobo 2016 było na pewno dużym wydarzeniem z dziedziny robotyki, a swoim rozmachem zostawiło w tyle zeszłoroczne Innorobo 2015 w Lyonie. W tym roku główna hala była nieco większa, a dodatkowo uruchomiono oddzielny kompleks poświęcony w całości drukowi 3D, dronom oraz humanoidalnemu robotowi Pepper marki Aldebaran Robotics. Zgodnie z zapowiedziami, miało być bardzo dużo atrakcji.
Na targach Innorobo przytłaczająca większość to firmy z Francji. Wydaje się to dość logiczne, ale organizatorzy przedstawiają swoje wydarzenie jako wydarzenie o zasięgu globalnym. Faktycznie – wystawiła się firma z Kanady, byli Koreańczycy, byli Rosjanie, zdaje się nawet, że i startup z Meksyku. Przechadzając się jednak od stanowiska do stanowiska odniosłem wrażenie, że Innorobo kręci się wyłącznie wokół Europy.
Pewnym rozczarowaniem była hala poświęcona drukowi 3D. Jeśli ktoś jest na bieżąco z tą dziedziną, to raczej nie znalazł tam niczego szczególnie ekscytującego. Z najciekawszych rzeczy można wspomnieć urządzenie drukujące czekoladą oraz drukarkę zdolną samodzielnie budować designerskie rzeźby z tworzywa „betono-podobnego”. Ciekawe jest natomiast porównanie wybranych wyników druku w technologii FDM i SLA na wystawach w gablotach – nowoczesne FDM wcale nie odstępuje rozdzielczością i możliwościami od technologii stereolitografii. Oglądanie świetnej jakości wydruków zmobilizowało mnie także do odkurzenia mojej własnej drukarki 3D, którą być może nieco usprawnię, a na pewno porządniej skalibruję.
W materiałach promocyjnych Innorobo istniała również informacja o pokazach dronów – niestety, pokazy albo pechowo przegapiałem za każdym razem, albo nie trwały zbyt długo… Znalazłem natomiast zaledwie kilka stoisk o „dronowej” tematyce w obu halach.
Poniżej prezentuję kilka zdjęć, które udało mi się zrobić w trakcie targów.
Udział w targach nie należał do tanich – 3-dniowy dostęp biznesowy ze wszystkimi wejściówkami kosztował 120 euro. „Cywile” mieli wstęp tylko w środę – za 20 euro, ale do tego dochodziły oczywiście koszty dojazdu i zakwaterowania w stolicy Francji. Chciałbym z tego miejsca raz jeszcze podziękować firmie ACCREA Engineering – w tym roku miałem okazję uczestniczyć w Innorobo jako wystawca. Czy było warto? Gdybym musiał w kolejnej edycji zapłacić z własnej kieszeni jako „general public”, to prawdopodobnie bym zrezygnował. Po moim drugim już doświadczeniu z tym wydarzeniem mam wrażenie, że Innorobo jest nieco „rozdmuchane”; jest to pewien wycinek znacznie większych targów – Automatica – więc niezdecydowanym sugeruję raczej wybranie się do Monachium. Za jednym zamachem obejrzy się tam wszystko, co jest do obejrzenia w temacie automatyki i robotyki, wszyscy wystawcy mówią biegle po angielsku i podejrzewam, że koszty wyjazdu z Polski będą trochę niższe. Po cichu liczę na to, że uda mi się w tym roku tam zawitać…