Trwają oczekiwania na możliwą publikację urządzenia w czasopiśmie, więc ograniczę się tylko do krótkiego opisu i kilku zdjęć. Wyświetlacze widmowe bardzo zyskały ostatnio na popularności – istnieją nawet fabryczne rozwiązania, które można np. przymocować do szprych koła roweru. Zasada działania jest prosta i zbliżona do działania monitorów CRT – synchronizacja „mrugania” diod wraz z ruchem obrotowym/oscylacyjnym sprawia, że oko ludzkie odbiera takie działanie jako jednolity obraz. Każdy stopień obrotu odpowiada za inną konfigurację zapalonych diod, w połączeniu z wysokimi obrotami mamy coś na kształt widmowej matrycy LED.

Płytkę wyświetlacza wykonałem przy pomocy mojego zestawu – drukarki laserowej HP LJ2100, laminatora Lervia KH4410 oraz wytrawiarki z grzałką i napowietrzaniem. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie zaskoczył mnie wynik końcowy trawienia:

1 2
 

3 4
I na koniec film prezentujący pracę wyświetlacza (widoczne mruganie wynika z różnic między częstotliwością pracy wyświetlacza i kamery – efekt podobny do tego podczas filmowania starych, pracujących monitorów – w praktyce obraz jest stabilny i nie męczy wzroku):

Gdy tylko dostanę odpowiedź z redakcji, postaram się zamieścić szczegółowy opis budowy, wraz z dokumentacją.